45,4
Ruda Maleniecka, elektrownia . Woda w rzece faktycznie ruda, a rzeka nazywa się Czarna. Samochody zostawiamy na parkingu nadleśniczego.
41,0
Most na drodze z Maleńca do Wyszyny Rudzkiej, przed nim elektrownia - kolejna przenoska prawym brzegiem. Przed nami została ostatnia elektrownia typu MEW.
A co robi Artur ?
A co robi Artur ?
39,0
Machory, most. A raczej to co z niego został.
 
37,2
Kołoniec, w lewo odnoga na stawy rybne, płynąć w prawo; przenoska przed mostem na rzekę przez jazy. Mało wody. Elektrownia , przenoska około 150 metrów, zawodzi nasz wózek do kajaków, który po dwóch kursach rozkracza się. To produkcja domowa  made in Żabieniec.  Rzeka nieregulowana, śródleśna, zwalone drzewa.
Zaczyna się najbardziej uciążliwy kawałek rzeki. Holowanie kajaka na bardzo dużą odległość.
Zaczyna się najbardziej uciążliwy kawałek rzeki. Holowanie kajaka na bardzo dużą odległość.
Można było i w ten sposób , holowanie podwodne.
Można było i w ten sposób , holowanie podwodne.







 Dno miękkie , sypkie , przez co bardzo cieżko iść. Pogoda za to wynagradza nam trud. Jest bardzo ciepło.
33,8
Połączenie odnóg, na prawym brzegu wieś Malenie. Na brzegach łąki.
32,8
Siedlów, most kolejowy. Jaz - zarośnięty chaszczami, trudne wyjscie, ale to również zwiastun końca najtrudniejszego odcinka. 100 metrów niżej, resztki po starym jazie, i miejsce naszego noclegu.

Nastepnego ranka pakujemy się, woda żelazista , dzień wstaje piekny słoneczny.

samochody odstawione na kolejny etap, zaraz po wypłynięciu wpadamy ponownie na łachy piasku i powoli , wysiadając często , kierujemy się na kolejny jaz.

 

 

29,6
Młynek, rozwidlenie rzeki; na prawej elektrownia w budowie. Płynąć lewą odnogą: szybki nurt, zwalone pnie. Most.
25,4
Skórkowice, most na drodze do Ruszenic. Kamieniste przemiały. Rzeka rozszerza się; mielizny.
20,2
Siucice, wieś na lewym brzegu, most, przed mostem wysoki nie spływalny jaz, lądujemy aby pozostać na noc.
ktoś gdzieś napisał, że jaz jest spływalny, ale my nie potrafimy
ktoś gdzieś napisał, że jaz jest spływalny, ale my nie potrafimy

W niedalekim sklepie zakupy, gramy w piłkę nożną , oraz , robimy ognisko. Kuba ujawnia zdolności stolarskie. 

Krzesło pierwotne
Krzesło pierwotne

Wieczorne ognisko na Czarną, taką pogodę mieć zawsze i będzie ideał.

15,2

Rożenek, most; na lewym brzegu przed wsią młyn elektryczny, dawniej wodny. W nurcie pojawiaja się zwalone drzewa, trzeba wysiadać. Za młynem , za jazem , czy za elektrownią wciąż i wciąż mało wody, a niby pora roku zasobna w opady. Niestety Czarna to rzeka spiętrzeń.

13,2
Borowiec, most. Po odcinku wśród lasów na lewym brzegu wieś Dębowa Góra. Na rozwidleniu płynąć w lewo, na prawej odnodze bowiem znajduje się nieczynny młyn.Jeszcze jakiś spławny jaz.
Jaz pzred Dębową Górą
Jaz pzred Dębową Górą

trzeba jednak było wybrać lewą odnogę!!!

 

częśc poszła prawą , wleźliśmy na ten młyn , o którym pisałem wyżej. Coś tam się zawaliło pod Marcinem, trochę było marszu na piechotę, ale udało się "przepłynąc" do noclegu tuż , tuż.

8,8 Dąbrowa nad Czarną, most., mała miejscowość z fajnym biwakiem.

Znów ognisko, pogoda i humory dopisują. Siedzimy do późna wpatrzeni w ognisko, czysta sielanka. Jutro krótki etap , do Pilicy nie  dopłyniemy. Oby woda była.

Poranne śniadanie na bobie
Poranne śniadanie na bobie
Za miasteczkiem  niewysoki próg i zniszczone betonowe jazy - pozostałość po tartaku. Można spływać. Odtąd aż do ujścia najładniejszy leśny odcinek szlaku z nielicznymi przeszkodami w postaci zwalonych drzew.Tylko wody jak zwykle mało.
1,2
Most na drodze z Taraski do Niewierszyna. Uroczysko "Młyn".Tu kończymy spływ, papatki , zdjęcie rodzinne i do domu, niektórzy mają 350 km.
widok z mostu. Uroczysko "Młyn"
widok z mostu. Uroczysko "Młyn"
Koniec Czarnej Malenieckiej
Koniec Czarnej Malenieckiej